przez PUJOL » 12 sty 2014, o 20:04
WItam serdecznie. Mozliwe,ze podobny temat juz sie pojawil na forum. Licze na konkretne konstruktywne odpowiedzi. Mianowicie Mam V50-tke z silnikiem 2.0 D. 178km. Od pewnego czasu borykam sie ze spadkiem mocy. Po przejechaniu na autobanie zalozmy 50 kilometrow,stala predkoscia, spada moc i auto lapie mula. Gdy sie zatrzymam, wylacze silnik jest ok.Znow do pewnego momentu, przy jezdzie stala predkoscia!!.
Nie jest to zabrudzony EGR. Poniewaz byl czyszczony.
Zostal wymieniony INTERCOLLER ,poniewaz puszczal olej.
I chyba jedynie zostaje mi turbina.
Auto bylo podpiete pod kompa, i nic znaczacego nie zostalo wykryte. Mechanik u ktorego bylem z tym problem wlasnie stwierdzil,ze jest to wina intercoolera. Na poczatku twierdzil,ze jest to turbina, ale jak odpalilem auto to po dzwieku silnika stwierdzil,ze bd to wina intercoolera.Pozniej zajrzelismy pod zderzak i rzeczywiscie sie pocil. Ale to nie on odpowiada za spadek mocy.
Moze ktos mial cos podobnego ze swoja V 50-tka i wie co bylo przyczyna. Na moj rozum bedzie to pewnie turbina, bo nic innego nie zostalo. TYlko znowuż, jezeli po regenracji okaze sie ,ze to nie trubina i zostane wpedzony w wydatek,ktory okaze sie zbedny.Moze cos jeszcze jest o czym nie wiem co jest odpowiedzialne za taki spadek mocy.
Moze tez ktos ma bardzo dobrego mechanika ,ktory zna sie na tych silnikach w Pile lub okolichac. I ktory bd w stanie mi pomoc. Bylem u dwoch dobrych i jak widac brak ekektow.
Pozdrawiam