Cześć. Mam S40 z 2005 roku,
Mam następujące objawy, które spędzają mi sen z powiek.
Auto miało rok temu wymienione wszystkie wtryski na nowe.
Teraz ciężko odpala - trzeba go przetrzymać na kluczyku jakieś 4 -5 sekund.
Gdy już odpali to bardzo mocno rzuca silnikiem. Na obroty wejdzie trochę wolniej niż powinien, ale po wejściu ładnie je trzyma.
Natomiast nadal rzuca silnikiem i całą budą jak na kolejce w wesołym miasteczku z lat '50-tych.
Powyżej 1500-1600 obrotów silnik wyrównuje swoją pracę (i gdyby założyć, że nie zejdziemy z obrotami poniżej tych wartości) to nawet można normalnie jeździć po mieście.
Jak na moje oko, nie jest to płynna praca na 4 cylindry, tylko tak jakby jeden z nich kulał.
Co może być przyczyną ? Dodam, że auto zaczęło mocniej dymić z rury i nawet zauważalny jest dym spod maski, czego wcześniej nie było.
Zawory ? Pierścienie ?