Cześć.
Nie spodziewałem się że będę musiał pisać na forum, zdecydowanie wole czytać.
Jakiś czas temu spadła mi moc, błędu żadnego nie wywaliło mi na desce.
Kilka dnie temu został zdiagnozowany pęknięty przewód który idzie od DPFa do czujnika, ten który mierzy ciśnienie na wlocie czy wylocie.
Jeździłem tak na trasach, czasami tej mocy brakowało, ale po chwili wchodził na obroty i dalej jechałem kilkadziesiąt kilometrów.
Zauważyłem że na dłuższych przebiegach rzadziej tej mocy brakowało, a przy spadku szybciej ją odzyskiwał na trasach.
Za kazdym razem jak gdzieś wyruszałem, szedł jak burza.
Wymieniłem przewód, ale po uruchomieniu silnika i po jeździe probnej wcześniejszej mocy nie odzyskał, kręci się maks do 3000 obrotów.
Co się stało?
Do tego zaświeciłą się kontrolka silnika.
I takie komunikaty miałem:
Anti-Sladd Serv. Erfordras
Motorfunkcjn Nedsat (obciecie mocy)
Po wymianie przewodu wlałem tez DPF Cleaner zgodnie z intrukcja, może troche lepiej przyspiesza, ale na obroty powyzej trzech tys nie chce wejsc, pod gorke, katastrofa.
Czy ktos z fachowców może orientuje sie co mogło nawalić?
pozdrawiam
krzysiek