Cześć , zarażony od Taty marką Volvo postanowiłem kupić sobie V50tke 2.4i , auto sprowadziłem od naszych zachodnich sąsiadów paliła sie kontrola [check engine] ale silnik działał poprawnie jazda próbna wszystko ok zero falowań obrotów silnik ładnie równo chodzi, zaryzykowałem kupiłem (sprawdzimy w Polsce czemu jest ten błąd) i samochód po przejechaniu 400km zgaszeniu i ponownym odpaleniu zaczął wydawać dziwne dźwięki , sprawdziłem na forum rada "wyjmij bagnet olejowy i zobacz jak będzie pracował" i zadziałało (wszystko na filmiku , 10 sekunda wyjmuje bagnet) .
Może jakiś problem z podciśnieniem , odmą olejowa ? Pytanie czy z tą usterką jestem w stanie bez ryzyka wiekszych uszkodzen przejechac 500 km ?
Wyciagnac troche bagnet do jazdy czy zostawic go ?
https://www.youtube.com/watch?v=WSYG3JChUFY&feature=youtu.be