Borykałem się ostatnio z trochę podobnym problemem. Szukanie uszkodzonego obwodu to żmudna praca dla niespecjalisty. Dużo możesz zrobić samemu,moje podpowiedzi, Elektronikiem nie jestem, raczej hobbystą:
0. Podstawowa sprawa: sprawdzasz miernikiem napięcie V akumulatora w stanie spoczynku na wyjętym ze stacyjki kluczyku Miernik podpinasz do akumulatora na przyłączonej instalacji el. samochodu. Powinno być 12,3-12,6. Zapalasz samochód, podpinasz miernik tak samo, powinno być 14,4V. Ten prosty test powie nam czy alternator działa prawidłowo. Dodatkowo na zapalonym silniku i wpiętym tak mierniku włącz wszystkie odbiorniki prądu (światła, klima, radio, podgrzewanie szyby, foteli jak masz). Napięcie wtedy powinno wynosić nie mniej niż 13,8V. Jeśli tak jest to alternator jest sprawny.
1. Zacznij od najprostszej rzeczy - pożycz akumulator
na kilka dni. Zdarza się w tych autach że w upalne dni uszkadzają się akumulatory, zazwyczaj objawia się to tak, że ich napięcie wynosi 10,6V podczas gdy powinno 12,5V. I raz może być wszystko dobrze, a czasem po zgaszeniu auta już nie odpalisz.
2. Jeśli akumulator rozładowuje się do 0 (mam nadzieje, że stwierdzasz to miernikiem) to musi być jakieś zwarcie w postaci przetartej izolacji, nadpalonej kostki, zawieszonego przekaźnika lub zwarcia w wewnętrznym uzwojeniu osprzętu. Ponieważ każdy obwód jest zabezpieczony to teoretycznie (to jeszcze zależy od wielkości prądu zwarcia) bezpiecznik powinien się przepalić, a po wyjęciu kluczyka ze stacyjki 95% obwodów jest odcinana. Które nie są odcinane tego nie wiem bo przecież nie wszystkie obwody znajdują się "za" stacyjką.
3. Jak ustalić rodzaj zwarcia:
- ustawiasz miernik na pomiar Amperów (skala do 20A ) oraz przepinasz kabel "-" w gniazdo z mocniejszym zabezpieczeniem 10A.
- zdejmujesz klemę "-" , wpinasz się miernikiem pomiędzy kabel "-" a klemę akumulatora "-". Na wyłączonej stacyjce przy takim podłączeniu miernika i przy założeniu, że jest zwarcie izolacji miernik powinien pokazać jakąś wartość. Jeśli pokazuje to jest zwarcie. Jeśli nie pokazuje, to jest nieco lepiej
- przekręć kluczyk w pozycję I, odczytaj wartość poboru, przekręć kluczyk w pozycję II odczytaj wartość poboru. Prawidłowa wartość to 0,7A, po chwili spada do 0,4A. NIE WOLNO ODPALAĆ SILNIKA bo spalisz miernik. Jeśli jest zwarcie innego rodzaju, to te wartości powinny być większe.
4. Jak znaleźć uszkodzony obwód:
- tą samą metodą jako pierwsze obwody należy sprawdzić alternator i rozrusznik wpinając miernik w miejsce zabezpieczenia 150A na przewodzie plusowym akumulatora. Tu są podłączone te 2 urządzenia.
- dalej badasz poszczególne obwody w skrzynce bezpieczników pod maską obok filtra powietrza. Zaczynasz od największych bezpieczników, przykręcanych kluczem "8", potem sprawdzasz bezpieczniki te pośrednie (duże kolorowe, one ciężko są wyciągane, trzeba podważyć). Gdy ustalisz miejsce problemu, a na tym etapie powinieneś to już ustalić, sprawdzasz te najmniejsze bezpieczniki. Zawsze jest tak, że pod "dużym kolorowym" bezpiecznikiem jest kilka małych. Tak więc od samej góry można zawęzić obszar poszukiwań do kilku, czasem jednego obwodu.
Zawężając poszukiwania możesz zawędrować do skrzynki bezpieczników w nogach pasażera.
5. Uwagi końcowe:
- bardzo dokładny opis każdego z bezpieczników oraz bezpieczników podległych znajduje się w schematach elektrycznych dostępnych na tym forum
- taki pobór prądu, który rozładowuje aku do 0 w kilkagodzin może nastąpić jedynie z urządzenia, które zabezpieczone jest dużym bezpiecznikiem, a więc może to być: rozrusznik, pompa wspomagania (tu jest elektryczna, słyszałem o 3 przypadkach spalenia się Peugeota 407 właśnie od zwarcia w elektronicznej pompie wspomagania, tej samej która jest w v50), układ ABS oraz układ poduszek powietrznych.
- na samym końcu obstawiam jednak, że masz uszkodzony akumulator