Dzień dobry wszystkim.
Bardzo proszę o poradę, bo już jestem u kresu wytrzymałości z moim autem: Volvo c30, 2.0 Tdi 136KM, 2007r. Auto kupiłam jesienią, przejeździłam 3 miesiące- wszystko idealnie. Podczas dłuższej trasy nastąpiła poważna awaria- auto samo weszło na obroty, przyspieszyło- diagnoza: uszkodzony wał pompy wtryskowej, ropa lała się do oleju silnikowego, zalało silnik górą (mogę coś przekręcić niestety..). Wymieniono pompę wtryskową, silnik okazał się uszkodzony: zgięty korbowód, pęknięty tłok (również mogę coś przekręcić)- silnik do wymiany. Wymieniono silnik, auto wyjechało z warsztatu- wszystko super. Po kilkudziesięciu przejechanych kilometrach zaczął przerywać- zwłaszcza przy dodawaniu gazu miał "czkawkę", jakby na ułamek sekundy nie dostał paliwa. Najpierw pojedyncze razy, po kolejnych kilku km coraz częściej, aż przeszedł w tryb awaryjny. Powrót do warsztatu- diagnoza: uszkodzony wtryskiwacz (nie mechanicznie, tylko, zdaje się- elektrycznie). Ok, zdarza się, wymieniony. Po czym sytuacja powtórzyła się dziś po raz piąty. Identyczny schemat- po wymianie wtryskiwacza wyjeżdża sprawne auto- po 1-2 dniach- auto "przerywa", za chwilę coraz częściej, no i koniec. To przecież nie może być przypadek, że tyle razy sytuacja wygląda identycznie, że po prostu psuje się wtryskiwacz, musi być jakaś przyczyna. W warsztacie komputer nie pokazywał żadnego błędu oprócz uszkodzonego wtryskiwacza. Czy ktoś ma może jakikolwiek pomysł, co może "psuć" wtryskiwacze? Od strony mechanicznej są ok, pada elektryka (uszkodzony ma za mały opór). Bardzo proszę o pomoc.