Witam,
W grudniu 2014 założyłem LPG przy przebiegu 105k. Do dziś zrobiłem 20k. kilka m-cy temu zaczeło się:
1. zapalałem na zimnym i obroty od razu spadały (najczęściej sie dusił ale obroty wzrastały do ok 1500 i od razu stabilizowały się na ok 800. Czasem jednak gasł). Olałem to. Jak zrobiło sie cieplej to sie poprawiło.
2. W zeszłym tygodniu (9ty czer 2015) rano na zimym zapalił i po ok 2km komunikat "REDUCED ENGINE PERFORMANCE" Silnik wszedł w tryb awaryjny i regularnie falowały obroty, szarpało nim. Po zagaszeniu i odpaleniu problem znikał. Po dwóch dniach zaczal sie inny problem z obrotami. Po odpaleniu na zimno jest ok ale obroty utrzymują sie cały czas na poziomie 1200 - 1400. W czasie dojazdu do świateł i zwalnianiu zaczynają rosnąć a po zatrzymaniu nagle rosną do ok 2500 - 3000 i powoli spadają do ok 1200.
o delikatnym muśnięciu pedału gazu obroty szaleją znowu do ok 2500 - 3000 i dopiero po chwili powoli spadają.
Dwóch diagnostów-mechaników zrobiło oględziny. Jeden sie poddał - po full diagnozie jego sprzętem. Mówi że jest lewe powietrze bo syczy podczas pracy, ale nie może znaleźć gdzie. gadał z qmplem który pracował kiedyć w servisie Volvo i podobno kikla lat temu był duży z tym problem w benzyniakach 1.8 i troili sie nad rozwiązaniami, bo było wiele problemów, często coś z softem przepustnicy. więcej sie nie dowiedziałem.
Drugi (bardziej doświadczony) stwierdził że to wymaga wnikliwej pracy na którą teraz nie ma czasu i może być ciężko. jemu diagnoza tez niewiele pokazała (nic do czego można by się przyczepić - jak to określił). Posprawdzał wszystkie przewody, dolot i nic. Zdjął dolot i ręką zatkał wlot powietrza do przepustnicy i silnik nadal pracował (bez powietrza) a powinien sie dusić. Lewe powietrze[??], ale gdzie - nie wiadomo....
czy ktoś sie z tym zetknął i naprawił?
Czy to przepustnica, albo jej czujnik?
czy coś innego
Będę wdzięczny za pomoc. Jak wyeliminuję to wpisze co zrobiłem
Pozdrawiam