przez salber2010 » 25 wrz 2018, o 10:56
Witam,
Dałes rade z tym problemem, bo ja mam podobnie:
W moim V50 125 KM 1,8l, jak sie robią zimne poranki jak ostatnio to zaczyna sie problem z gaśnięciem, ale tylko rano i tylko jak jest chłodno. Jak jest powyżej ok 15 C to nic sie nie dzieje. W każdym razie pierwsze zapalenie, zapala od razu, ale od razu gaśnie. Drugi raz i spoko, z tym, że jak sie rusza to go bardzo dławi i szarpie. Nawet jak gaz do dechy. podobnie jak gazuje na postoju - tez go dławi i tak jakby "pluje".Po kilku razach przegazowania spoko i ruszam bez problemu.
Raz był u mechanika - czyścił przepustnice, niewiele pomogło. Potem zauważył że łopatki przepustnicy są (jak to powiedział) "rozsypane" (nie wiem nie widziałem). Poskładał łopatki i jakiś czas było ok. Teraz po dwóch latach mam to samo. Dwa razy go odpalam za każdym razem po dłuższym postoju, np rano i po pracy.