przez JacSwi » 15 lis 2018, o 20:21
Wiem że będzie wojna słowna ale...
Dziś miałem okazję zobaczyć silnik, a dokładniej wałki i to jak pięknie sa przytargałem od braku smarowania, a dokładniej utraty filmu olejowego.
Silnik nie jest HDI, był to benzyniak też konstrukcji PSA/BMW (1.6 VTi) dla odmiany (nasze PSA/FORD), auto od początku śmigało na zalecanym dedykowanym 5W30 (IneoEcs), wymianą co 15tys km, żeby było śmieszniej,auto w moich rękach od nowości, więc przelot 174,900km jest rzeczywisty.
Pogrzebałem troszkę w tym naszym HDI, a dokładnie w jego zaleceniach olejowych. I okazuje się że ten motor kiedyś miał dedykowane oleje 5W40.
Po tym co zobaczyłem w środku tego benzyniaka nie wleję więcej oleju w30, nawet do traktora w którym dziś też wylałem ten cudowny środek smarnych, na 5W40 Total też motor śmiga.
Do tego lotność W30 jest większa niż W40, co daje więcej oleju z przedmuchów, a niekoniecznie lepsze smarowanie w wysokich temperaturach, tu ukłon dla momentu wypalania filtra cząstek.
W moim 1.6 HDI też podczas wymiany oleju stwierdziłem poprzycierane krzywki wałków (ale oglądane słabym endoskopem niestety), no ale ten na prawie 300 (chyba że wydaje mi się że tyle ma,auto z 2 rąk).
Chyba koncerny robią nas w balona, albo auta są robione na 200,000 km i na śmietnik.
Tyle z moich obserwacji.