Forum Volvo V50, S40, C30, C70

Witam
Jakiś czas temu zakupiłem volvinke v50 od naszych zachodnich sąsiadów, super stan jak się okazało tylko z zewnątrz, wymieniłem praktycznie wszystko od zawieszenia po regenerację turbiny i DPF, potem okazało się przy sprawdzeniu oleju że strasznie go ubywa nawet 1 litr na 200km, jeżdżę rzadko. Mechanik znalazł przyczynę brakowało podkładki pod wtryskiem, został wymieniony wtrysk na nowy wraz z podkładka, następnie odma również nowa. Było dobrze jakieś 200 km, dzisiaj sprawdzam profilaktycznie po 500 km znowu ubyło jakieś 0.5 litra nie wiem nie mam już czasu myśleć i się wkurzać szukać płacić i tak w kółko, czasami trochę przydymi. Rano odpalam bez dymka po rozgrzaniu i ponownym rozruchu zadymi dość mocno czasem nawet spod maski, nie wiem czy szukać przyczyny czy dać sobie spokój, może miał ktoś podobna przypadłość...

Jeśli masz dym pod maską, to szukaj nieszczelności przy układzie wydechowym, od kolektora po łączniki elastyczne po silnikiem, dodatkowo wtryski do sprawdzenia, to przypadłość tego silnika (to zwykłe HDI od Ford/PSA), luzują się wtryski, koszt naprawy wszystkich, to około 200 PLN przy własnej pracy,i jeśli wtryski wyjdą, bo lubią się zapiekać.
Ale jeśli to od handlarza auto, to będziesz miał co robić, a raczej gdzie pchać kasę.
Co do oleju w dolocie, ten motor "pluje" olejem w odmę od nowości, i często "mechanicy" bez potrzeby wymieniają turbinę.

Jeśli to faktycznie taki "dobity" przypadek, możesz szukać silnika, koszt około 1500/2000 PLN, i z tego co widziałem to można przed kupnem odpalić motor, przebiegi około 180 tyś km, są z Angoli, ten motor śmiga w PSA,Ford,Mini, Volvo, i jeszcze kilku markach.
Jeśli to wina podkładek pod wtryskami, wstawiaj grubsze, 2.4mm, oryginalnie chyba 1.9 jest, dodatkowo sprawdź dokręcenie i szczelność szpilek które trzymają wtrysk.
Części raczej kupuj od PSA, w oryginalne, ja kupiłem w IC i po miesiącu uszczelniacze były "stalowe", natomiast oryginalny jeździ już ponad pół roku, a koszt identyczny praktycznie.

Zobacz jeszcze wężyki od DPF do czujnika, i okolice EGR, to co do spalin pod maską.
Jak już ogarniesz wszystko, to motor odpłaci Ci dość dobrą dynamiką i akceptowalnym spalaniem.
Przy wyjętych wytryskach zrób im test w jakimś warsztacie, może już im czas na regenerację,a jedna robota, mam też 06r niby z VIN euro5, i po wymianie nie było potrzeby kodowania wtryskiwaczy, na żadnym urządzeniu nie było takiej opcji, nawet Vida.

Możesz jeszcze zrobić płukanie silnika, ja używam LiqyMoly, dodatkowo jak będziesz miał wyjęte wtryski, albo wykręcone świece żarowe, możesz wlać/napsikać na tłoki taki "wynalazek" LiqyMoly który normalnie służy do czyszczenia kolektora ssącego, pięknie rozpuszcza nagar, może ktoś jeździł na cudownych olejkach longlive i są zapieczone wtryski.
Ja tak wyleczyłem słynny 1.6 VTi PSA z palenia oleju, a brał go wiadrami,i po tym środku zostawionym na noc, pierścienie odpuściły, teraz coś tam pobiera,a raczej gubi bo cieknie gdzie się da, wszystkie uszczelnienia są plastikowe od temperatury, ale to i te pierścienie plus łańcuch rozrządu, to dodatek do tego silnika, taki gratis dla użytkownika.

Zapieczone pierścienie, pomyliłem się.

Dzięki za podpowiedzi znajdę chwilkę to podjadę do mechanika, sprawdzałem ostatnio i po jakiś 200 km zjadł jakieś 2-3 setki oleju to nic w porównaniu z poprzednim stanem, ale dobra pogadam z mechanikiem zawsze przyda się dobrą radą.

No ja mam na swoim niby 330 (tyle ma w/g łucznika) i robię trasy po 800 km jednym ciągiem, na 10 tysi tak max 0.5L dolewam.
Jeździ to na Motyl 5W30 norma 913.

Przepraszam za błędy, słownik mi się wpierdziela.
Motul