Forum Volvo V50, S40, C30, C70

hej

Zdecydowałem się na zakup Volvo V50, z racji, że robię dużo kilometrów musi to być diesel. Szukam auta z roczników 2010 - 2012, w manualu.
I tu pojawia się pytanie - z jakim silnikiem warto kupić auto? Rozważam D3, D4, D5
1. kryterium jest bezawaryjność. Naczytałem się o silniku D5 - że jest nie do zdarcia. Ponoć silniki D3 i D4 to podobe pięciocylindrowe jednostki o mniejszej pojemności. Czy również są bezawaryjne? w internecie nie mogłem znaleźć wielu informacji na ten temat, znalazłem jednak info, że D3 (mocniejsze niż w V50) z aktualnych modeli są awaryjne - pęka blok silnika, problemy z głowicą, i to po całkiem niewielkim przebiegu. Jak to w końcu jest?
2. czy 150km w D3 wystarczy do sprawnego poruszania się? Jakie są Wasze odczucia?

mam nadzieję, że niedługo dołączę do Waszego grona posiadaczy V50!
pozdrawiam

ktokolwiek cokolwiek?

Do V50 optymalny jest 2.0 d 136 km.to trwały silnik,jest tańszy w utrzymaniu (4 cylindry) względem tych pięciocylindrowych i wystarczająco mocny.Polecam go,ja nie narzekam.

w 2010 już go nie montowano, zresztą to peugeut, a francuzom nie ufam, obecnie mam francuskiego diesla i juz 2 remonty miał (na szczęscie jeden na gwarancji)

Jak nie ufasz Francuzom, to nie możesz kupić Volvo.

D3, D4, D5 to silniki produkcji Volvo, i chciałbym się dowiedzieć jak wygląda eksploatacja każdego z nich.

Mogę co najwyżej powiedzieć o silniku D5. Silniki bardzo dobre dynamiczne i trwałe ,jednak nie nastawiał bym się tutaj na nie wiadomo co, bo właśnie przerabiałem ten temat i w Polsce te auta, które są sprowadzone mają nawalone przebiegu pewnie drugie tyle co na blacie ,bo inaczej by się handlarzowi nie opłacało kupić i zabulić 8-10 tyś akcyzy. A inne od prywatnych osób pochodzenia niemieckiego 90% została zakupiona uprzednio od handlarza. Kolega miał takiego i do 380 tyś przebiegu praktycznie nic mu się nie działo.

Osobiście w zeszłym tygodniu sprowadziałem sobie z niemiec S40, 2010r 2.0d 136 w automacie, bo jest to najlepszy wybór po D5. Gdzie tu peugeuta porównujesz... Mieliśmy również focusa z tym silnikiem raz ,że szedł świetnie, a dwa ,że był bezawaryjny a walneliśmy nim 200tyś, jedynie dwumas robiony ale to normalna rzecz eksploatacyjna. Także twoje obawy są totalnie nie uzasadnione chyba, że kupisz jakiegoś złoma, co przebiegu będzie będzie miał 3x tyle co na blacie.

Dopiero zauwazylem temat.

Mam V50 2011 D3 150 KM i uwazam ze ten silnik jest swietnym wyborem.
Moj ma przebieg 151 tys km, kultura pracy fantastyczna, srednie spalanie jak go mam 1,5 roku to 6,6 litra gdzie jezdze glownie po miescie ale odcinki po 20 km.

Ja polecam z czystym sumieniem.
Jesli bylbys zainteresowany bialym V50 '11 D3 bezwypadkowym to odezwij sie na pm (bixenon skretny, bluetooth, w sumie dopasiony max poza navi i skorami).
Zakup moge rozwazyc, bo chcialbym cos jednak delikatnie wiekszego. Ale jak budzet masz na to 30k to nie zawracajmy sobie glowy

Michal