Witam,
Dziś jadąc do pracy silik zaczął dziwnie świszczeć, a 500 m przed celem zapaliły się chyba wszystki kontrolki.
Pod maską czuć zapach spalonego plastiku, a auto przestało odpalać. Czy to alternator? Czy może coś innego? Przeglądajać fora trafiłem na informację, że może to też być spalony sterownik lub uszkodzony przewód masowy?
Komunikaty z komputera: Układ kierowniczy ze wspomaganiem pol ser., Dtsc kontrola buksowania wył, układ elektryczny niezbędny serwis
Pozdro