Ja mam i psa i kotka. Moja żona przygarnęła ale nie trzeba było długo czekać żebym i ja się z nimi zaprzyjaźnił. Na pewno pusto w domu byłoby bez nich. Teraz pogody mamy jakie mamy, a z psem na spacery tak samo się wychodzi. To mały zmarźluch, żona zamówiła mu bluzę specjalnie na
https://johndog.pl/produkt/bluza-dla-ps ... ck-morski/ na te wyjścia. I nie powiem, działa. Znacznie dłużej chce spacerować, nie trzęsie się po powrocie. A ja myślałem, że psom ubranka nie są potrzebne.