Na przykład na trasach krajowych albo wojewódzkich. Kto tak naprawdę odpowiada za ich stan?!?
Boję się, że znowu byłaby klasyczna spychologia. GDDKiA i inne instytucje pewnie wskażą na władze lokalne, te na zarządców dróg, a pewnie jeszcze czasem okaże się, że drzewa są już na ziemi należącej do jakiegoś rolnika albo innej, prywatnej osoby... A piszę o tym dlatego, że stan wielu drzew może budzić poważne wątpliwości. Przydałoby się, żeby ktoś im się przyjrzał bliżej, np. specjaliści przedstawiający swoje usługi na http://jurajskiedrzewa.pl/oferta/pieleg ... ew-krakow/ - tylko ja nie będę przecież tego finansować osobiście! Do kogo zwrócilibyście się w pierwszej kolejności z takimi problemem