Witam. Kupiłem niedawno Volvo V50 2.0D 136km
Samochód pochodzi z polskiego salonu z Łodzi, auto z przebiegiem 283 tys km.
Jak czytałem na forach lub magazynach motoryzacyjnych, to podobno szukać najlepiej krajowego z pewnym przebiegiem.
Bo jak wiadomo te z za granicy często gęsto są kręcone. Blacha cała prawie w oryginale, mierzyłem czujnikiem, przecierka była tylko na lewym nadkolu i to było robione, facet jeszcze pokazał mi zdjęcia. Poprzedni właściciel regenerował turbinę przy przebiegu 230 tys. Olej i filtry wymieniane na czas. Rozrząd robiony przy przebiegu 229 tys. Gość twierdzi, że nigdy nie było wymieniane sprzęgło i jest oryginalne. Mój mechanik też twierdzi, że sprzegło jest ok i nie ma co się za wczasu przejmować tylko jeździć. Do wymiany mam tarcze i klocki z przodu, pomimo tego, że są założone prawie nowe, przy hamowaniu kierownica się trzęsie. Mechanik twierdzi że musiał je pokrzywić poprzedni właściciel lub założył jakieś tanie tarcze. Przy przyspieszaniu czuć drgania z przodu. Samochód generalnie jeździ fajnie, dobrze przyspiesza, skrzynia biegów pracuje ładnie, nie kopci ani nie wydaje niepokojących dźwięków.
I teraz mam kilka pytań. Czy ten przebieg na ten samochód to dużo? Czy możliwe jest to żeby samochód z tym przebiegiem dalej jeździł na oryginalnym sprzęgle? Co może być do ewentualnej wymiany z przodu ( np. przeguby wewnętrzne, łożyska w kołach czy coś innego)?