Rzuca mi tyłem auta na nierównościach (ale nie wszystkich).
Okoliczności oraz opis:
rzucanie na boki tyłem auta, tak jakby tył wpadał w lekki poślizg, zarzucał do przodu. Bardzo nieprzyjemne i niekomfortowe uczucie. Występuje najcześciej na jakiś łączeniach asfaltów nierównościach na drodze przy każdej prędkości. Ale nie zawsze bo na przyklad potrafie szybko przejechać przez próg zwalniający i zjawisko nie występuje.
Co zrobiłem:
- Zrobiłem kontrole zawieszenia w znanej sieci -serwisie, drugą kontrolę wykonała mi stacja diagnostyczna na której robiłem przegląd. Nic nie wykazało. Wogóle na przeglądzie nic a nic - biała karta żadnych usterek.
- Wykonałem geometrie wszystkich czterech kół były lekkie odchylenia wszystko zostało poprawione mam wydruk mogę wrzucić skan jak kogoś interesuje. Nie pomogło
Pochodzenie auta i wada.
Auto już takie kupiłem za faktycznie okazyjną cenę - miałem nadzieje że to zawieszenie. Zdając sobie sprawę, że nie koniecznie musi tak być.
Opony są juz bardzo niedługo do wymiany ale na przeglądzie przeszły.
(Stacja diagnostyczna raczej bardzo dobra bo w moim drugim volvo przeglądu nie przeszło i wypunktowali mi chyba z 12 napraw )
Pytania:
1. Co sugerujecie jeszcze sprawdzić? Co tam jeszcze może takie coś powodować?
2. Jeśli to tylna (?) belka jak określić czy to ona (w sensie jeśli auto było po wypadku jak zdiagnozować uszkodzenie belki, krzywą belke ?)
Pomocy