Niedawno znalazłem na portalu Medycyna Praktyczna artykuł pewnego lekarza, który publikował o bezpiecznych dawkach alkoholu wypijanego jednorazowo i tygodniowo. Ja od dawna twierdzę, że alkohol jest dla ludzi - ba - ostatnio nawet wujkowi kupiłem butelkę wysokogatunkowego whisky (sklepu MAzurek polecam
https://sklepmazurek.pl/) i absolutnie nie uważam to za rozpijanie kogoś czy wpędzanie w nałóg. Nie popadajmy ze skrajoności w skrajność, bo jednak w nałóg spada niewielki procent ludzi.